Sorteusz

Dzielisz, sortujesz, zbierasz odpady z podziałem na pięć frakcji, a potem obserwujesz, jak odjeżdżają jedną śmieciarką? Zadajesz sobie wtedy pytanie, jaki to ma w ogóle sens? Ja rozdzielam, a oni mieszają… Jedyna nadzieja, że potem rozsortują te śmieci w sortowni.

Pierwsza i najważniejsza informacja jest taka, że selektywnie zebranych odpadów nie wolno mieszać! Art. 9x ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach mówi wprost: przedsiębiorca odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, który miesza selektywnie zebrane odpady komunalne z niesegregowanymi (zmieszanymi) odpadami komunalnymi lub selektywnie zebrane odpady różnych rodzajów ze sobą – podlega karze pieniężnej w wysokości od 10 000 zł do 50 000 zł. Kary są dość wysokie, a cele recyklingowe ambitne. To powoduje, że mieszanie odpadów jest mitem.

Druga sprawa, to nowoczesne śmieciarki, które mają dwie lub trzy oddzielone od siebie komory. Pierwsze wrażenie może być takie, że śmieciarka miesza odpady, podczas gdy w rzeczywistości każda frakcja trafia do odpowiedniej komory. Coraz więcej firm odbierających odpady wyraźnie oznacza takie pojazdy ale starsze śmieciarki nie zawsze mają jaskrawe i z daleka widoczne naklejki. Jeśli więc masz obawy, że twoja praca idzie na marne, zadzwoń do urzędu gminy i zapytaj, jak wygląda sytuacja. Jeśli rzeczywiście odpady są mieszane, urzędnicy powinni podjąć kroki formalne. Zwykle jednak do takich procederów nie dochodzi.

Zdarza się, że śmieciarka odbierająca odpady zmieszane zabiera też śmieci na przykład z żółtego kontenera. Zjawisko to jest szczególnie widoczne na dużych osiedlach, gdzie niestety często dochodzi do mieszania odpadów selektywnie zbieranych z odpadami zmieszanymi przez samych mieszkańców. Zgodnie z regulaminami większości gmin zanieczyszczone odpady frakcyjne traktuje się jak zmieszane i jako takie się je odbiera. Ma to uzasadnienie, ponieważ wrzucenie tak zanieczyszczonych odpadów do dobrze posegregowanych spowodowałoby zanieczyszczenie znacznej masy surowców.